O Dziadkach

Czytaj dowcipy w kategorii O Dziadkach :

znalazłem 13 dowcipy, strona 1 z 2
< poprzednia w O Dziadkach  - 1 2 -  następna w O Dziadkach >

-Czy spełniły się twoje marzenia twego dzieciństwa, dziadku?
-Tylko jedno.
-Jakie dziadku?
-Ojciec tak szarpał mnie za włosy, kiedy coś zrobiłem źle, że marzyłem, aby być łysym.


-Zdaje mi się, moja droga -zwraca się dziadek do babci -że będzie padać. Jak myślisz, wziąć parasol? -Weź parasol!
-Tak? A jeśli nie będzie deszczu, to po co mi parasol? Lepiej wezmę laskę.
-Weź laskę!
-Jednak chyba zbliża się burza. Lepiej będzie zostawić laskę i wziąć parasol.
-Dobrze, zostaw laskę, weź parasol.
-Masz rację. Ale chyba się przejaśnia. Lepiej zostawić parasol i wziąć laskę.
-Mój Boże! Weź laskę, zostaw parasol...
-Widzisz, jaka ty jesteś! To mówisz mi, żeby wziąć laskę, to znowu, żeby parasol. A w ogóle kto ci powiedział, że ja wychodzę?


Bardzo już pochylony dziadek pcha wózek inwalidzki, na którym siedzi stara kobieta. Współczujący przechodzień zatrzymuje i pyta:
-Długo już tak wozicie żonę?
-Nie -odpowiada dziadek -tylko od rana do południa. Po południu zawsze ona mnie wozi.


Do stuletniego jubilata przyjeżdża prezydent miasta.
-Myślę -mówi kończąc rozmowę -że w dniu kolejnych, 101 urodzin znów się spotkamy.
-I ja tak myślę -odpowiada dziadek. -Pan prezydent całkiem dobrze jeszcze wygląda...


Do wsi słynącej z długowieczności swoich mieszkańców przyjeżdża telewizja.
-W jaki sposób -pyta reporter staruszka -można dożyć tak sędziwego wieku?
-Rano gimnastyka, po południu gimnastyka, wieczorem gimnastyka.
-A ile lat sobie liczycie?
-96.
-A wy, dziadku, jaką macie dewizę? -pyta reporter drugiego.
-Rano mleko -odpowiada dziadek -po południu mleko, wieczorem mleko...
-A ile macie lat?
-106.
-A wy, dziadku?
-Rano kobietki, po południu kobietki, wieczorem kobietki -odpowiada rozmówca.
-Coś podobnego! A ile macie lat, dziadku?
-36.


Dwóch dziadków rozmawia na temat sklerozy. Przechwalają się, który ma większą.
-Ostatnio -mówi pierwszy -kupiłem sobie lody i zapomniałem co z nimi zrobić. Szły dzieci, więc im je podarowałem...
-To jeszcze nic -mówi drugi. -Wyobraź sobie, poszedłem z żoną do kawiarni. Zamówiłem lody i tak siedzimy sobie, siedzimy... Patrzę na lody, to na tę osobę siedzącą naprzeciw i zastanawiam się, skąd ja znam to ohydne babsko?


Dziadek i babcia jedzą obiad. Nagle dziadek stuka babcię w głowę drewnianą łyżką.
-Co się stało? -pyta babcia.
-Bo jak się przypomnę, żeś ty cnoty nie miała...


Dziadek Kowalski i dziadek Nowak siedzą na ławce w parku i grzeją się w wiosennym słońcu. Właśnie przechodzą młode dziewczęta.
-Jak tak patrzą na te młode dziewuchy, to mi się krew w żyłach burzy -przerywa ciszę Kowalski.
-To nie krew ci się burzy, ino wapno lasuje!


Dziadek Kowalskiego obchodzi setną rocznicę urodzin. Przyjeżdża do niego dziennikarz i pyta:
-Co pan robił, żeby dożyć tych stu lat?
-Czekałem... -odpowiada dziadek z uśmiechem.


Dziadek kupił samochód i po pierwszym dniu przyjechał do salonu z gwarancją, aby wymienić już zepsutą skrzynię biegów. Na drugi dzień to samo i na trzeci, więc mechanik się wkurzył i zapytał:
-Jak pan jeździ, że co dziennie psuje się skrzynia biegów?
-No wie pan, normalnie 1,2,3,4,5 i r jak rakieta.


znalazłem 13 dowcipy, strona 1 z 2
< poprzednia w O Dziadkach  - 1 2 -  następna w O Dziadkach >

Kategorie